Eliza Orzeszkowa
Nad Niemnem, tom drugi
— Witold! — od drzwi salonu zawołał. — Czemuś to nie był łaskaw porozmawiać trochę z wujem i...
— Witold! — od drzwi salonu zawołał. — Czemuś to nie był łaskaw porozmawiać trochę z wujem i...
— Każdy za młodu ma swoje marzenia i teorie, którym później praktyka kurty kroi. Łbem muru...
— Wiesz, Justynko — pięścią jednej ręki o dłoń drugiej uderzając prędko i z błyskającymi oczami mówił...
Dopiero gdy Balcerek jął opowiadać o naradzie, jaka się odbyła we święta u Kłębów względem...
— Kończ no, Grzela, coś zaczął, kończ!
— O lesie zacząłem mówić; moja rada jest taka, aby...