Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
Pożegnanie jesieni
Dzień udał się Atanazemu przepiękny. Rosa pokrywała trawy i czerwone kępy borówek, mokre listki, żółte...
Dzień udał się Atanazemu przepiękny. Rosa pokrywała trawy i czerwone kępy borówek, mokre listki, żółte...
Chwila nieziemskiego zachwytu, rozsadzającego piersi nieobjętą wielkością, zdawała się trwać wieczność. „Nareszcie nie trwam w...
Gdy wylazł na pierwszą przełęcz, roztoczył się przed nim widok wspaniały. Atanazy utonął w bezbrzeżnym...
— Jakie to dziecko! jakie to piękne dziecko jeszcze! — On nie wie, że w najwyższości swojej...