Henryk Sienkiewicz
Potop, tom trzeci
— Za otwarcie bram twierdzy jego królewska mość (tu znów długo wymieniał tytuły) ofiaruje waszej książęcej...
— Za otwarcie bram twierdzy jego królewska mość (tu znów długo wymieniał tytuły) ofiaruje waszej książęcej...
Po kilku dniach strzelaniny tak zaciekłej, że świata spoza dymu nie było widać, posłał znów...
— A jam jest Zagłoba! — rzekł stary rycerz, wysuwając się naprzód.
Tu powiódł okiem po zgromadzeniu...
— Jaśnie wielmożny panie, to nie pan Czarniecki tę wiktorię odniósł.
— Jeno kto?
— Jeno Lubomirski!
Nastała...
— Jaśnie wielmożny panie! Kto by cię nie uwielbiał, kto by cię nie czcił, wzorze wszystkich...
— Słyszałem, jak sam pan Sapieha to kiedyś powiadał, a on, jako człek wielki, lepiej kalkuluje...
— Szubienica a miecz! I mnie to w oczy powiedział! — mówił znów po chwili Zagłoba. — Macie...
Wobec tych uczuć trudno jej było nawet udawać wesołość, ale natomiast musiała być księciu wdzięczną...
Prawie o podpisanie traktatów tylko chodziło. Mieli Szwedzi wyjść z Polski, żadnej nagrody nie żądając...
— Słuchajcie, bo tego z lada gęby nie usłyszycie, bo nie każdy umie patrzyć generalnie. Niejeden...
Motyw rozumiany jako „sprawy państwowe”, pojawia się często w dialogach bohaterów, np. w Trylogii Sienkiewicza, Weselu Wyspiańskiego, czy Ludziach bezdomnych Żeromskiego. Są to dyskusje dotyczące partii politycznych, rozwoju państwa zgodnie z jakąś doktryną polityczną, ale także opisy intryg mających doprowadzić daną partię czy stronnictwo do władzy (tzw. „kulisy władzy”).