Jerzy Kamil Weintraub-Krzyżanowski
Do Krzysztofa Baczyńskiego albo elegia nocy zimowej
Mieszkam na szczycie wiatru. Białe chaty śnieżyc
trą językiem o szyby i kły lśniące szczerzą...
Fascynujące jest, w jak wielu różnych zjawiskach upatrywano potencjalne niebezpieczeństwo i jakie dawano recepty, by go uniknąć. Niektórzy jednak z premedytacją szukają niebezpieczeństwa, by wypróbować swą odwagę, hart ducha i tężyznę cielesną.