Opowiadanie nieco zapomnianej dziś autorki powieści historyczno-przygodowych dla dzieci i młodzieży. Jego fabuła poucza, że nawet w najbardziej zatwardziałych zbrodniarzach tli się iskierka dobra.
Akcja opowiadania dzieje się w średniowiecznej Moguncji. Heribert z Foitsbergu to rozbójnik słynący na całą okolicę ze swej bezwzględności i okrucieństwa. Pewnego dnia w porywie złości zabija Konrada z Assmannhausen ojca Hildegardy, dziewczyny którą planuje pojąć za żonę. Następnie wyrusza w drogę, aby porwać Hildegardę do swego zamku, ale niespodziewane spotkanie z niewinnym, bezbronnym dzieckiem odmienia jego serce i dalsze losy. Opowiadanie Antoniny Domańskiej z 1920 roku było skierowane zarówno do młodzieży, jak i dorosłych. Miało moralizować, przekonywać o wielkiej sile wiary i o tym, że nikogo nie powinno się ostatecznie spisywać na straty.