Krzysztof Kamil BaczyńskiGroteska
1Grom się nagle stoczył.
Dym zanim frunął, złamany trzasnął jak patyk.
Drgnął nieboskłon jak przerażone oczy,
zanim się rozpadł w szklane, niebieskie kwiaty.
5
uśmiechnięty sztywno i głuchy.
W głębi nieruchomych źrenic
miał rozstawioną partię szachów
obmacywaną przez zdziwione muchy.
Kirszek, 9 sierpnia 41 r.