ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Krzysztof Kamil Baczyński, Łowy

Spis treści

    1
  1. 2
  2. 3
  3. 4
  1. Cień: 1 2
  2. Czary: 1
  3. Polowanie: 1
  4. Seks: 1

Krzysztof Kamil BaczyńskiŁowyBallada

1

1
Już się świt wyroił
kolorem jagody.
Strzelec konie poił
u zielonej wody.

*

5
PolowanieTrąbka srebrna, z trąbki potok.
Poszedł strzelec w sosen rzekę,
poniósł łuk z cięciwą złotą
na łowy dalekie,
na łowy.
10
Jeszcze za nim chustką wiała,
jeszcze włosów promień dała,
niby nić na dziwną drogę,
niby przypomnienia ogień
włos dała.
15
Jeszcze z ciała jej nie okrzepł,
snu jej pełny niby dzban,
jeszcze oczy świtem mokre
do gwiazd składał jak do ran,
do gwiazd bladych.
20
CieńTrąbka srebrna, ciała łuk.
Tonął strzelec w złoty puch,
tonął w olchach i w dębinie,
pozostawił cień dziewczynie,
w domu cień zostawił.

*

25
Jakże będę z cieniem twoim
usta łączyć jak ze zdrojem:
ni on płomień, ni on duch,
ni on włosów twoich puch,
jeno[1] śpiew pajęczy.

*

30
Już się świt dopalił,
buchnął ognia słup.
Strzelec na oddali,
w domu cień jak duch.

2

Przędzie drogi nić
35
kołujący liść.
Jakże ścieżka płynie,
górą czy w głębinie?
Dzikich jabłek łopot
poświst ptaków tnie.
40
Modry ptaku, przynieś
pogłos o zwierzynie,
zarzuć tropu nić
na różowe kły.
Trąbka srebrna zwiedzie
45
sarny i niedźwiedzie,
zarzuć tylko nić.

3

Na polanie białe łanie
w tańcu niosły ciała strąk.
Jedna wiodła je błękitna,
50
jakby rzeźba wodnych rąk.
Tak cieniami niosły trzepot,
tak w nie słońce nikło blaskiem,
że stawały się jak cienie
drzewem, wodą, liściem, piaskiem.
55
A za nimi strzelec tropiąc
zgubił łuk,
nie wiązane cieniem stopy
kładł w kurzawę chmur.
Trwał szelestem, w taniec nikł,
60
zmieniał ciało w szklane sny,
zmieniał ręce w wiotkość leszczyn,
ni mu ptak spod stopy tryśnie,
ni mu gałąź nie zatrzeszczy,
kiedy wznosi modry lot
65
potrącając liści strop.

*

Znów się świt wyroił,
minął dzień i noc,
zbladły wodopoje
nad różową wsią.

4

70
Nie ma strzelca. Panna płacze.
Zanim minął mleczny dzień,
idzie panna modrym lasem,
płacząc niesie strzelca cień.
Na gałęziach promień biały
75
porozpalał jak płomyki
sierść wiewiórek — rudy mech.
Wiodły pannę w zagajniki,
wiodły pannę złotym dnem,
wiodły pannę nad jezioro,
80
gdzie czerwoną kryte korą
drzewa stały.
Nad jeziorem zła poświata,
leży strzelec w blasku biały,
a w jeziorze, w kręgach wód,
85
w kolorowym wieńcu nut
tańczą łanie, niosą taniec
w głąb.
«Wstań, kochany». Plotła wieniec
z białych rąk.
90
«Wstań, kochany». Z nóg mu zdjęła
zaplątany jak sznur trop.
«Wstań, kochany». Leży strzelec.
Płaczę panna i na ziemię
kładzie strzelca cień i klnie się:
95
«CzaryJeśli cieniem nie uniesie,
jeśli zieleń nie odnowi,
jeśli bicze łez — niech w knieje
sama drzewem skamienieję.
Wtedy, kniejo, z nim mnie zamień
100
w jeden krwią porosły kamień,
zamień w drzewo».
Cień u stóp jak motyl drżał.
Zmilkła panna. Strzelec wstał,
zgarnął z powiek ciężkie niebo —
105
pułap snu.
Ze słonecznych witek promień
jeden wyciął — sczynił[2] łuk.
Wracał strzelec, przy nim panna,
przepłynęli bór do rana.
110
Seks, CieńJuż się świt dopalał,
rósł jak mleczny porost.
Trąbka srebrna, złoty łuk.
Utonęli w mleczny puch,
w oplot dłoni, w zachwyt ciał,
115
tylko cień u stóp im drżał
jak ptak zamyślenia.

26 luty 1942 r.

Przypisy

[1]

jeno (daw.) — tylko. [przypis edytorski]

[2]

sczynić (daw.) — zrobić. [przypis edytorski]

15 zł

tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

35 zł

tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

55 zł

tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

200 zł

tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

500 zł

Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

20 zł /mies.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

35 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

55 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

100 zł /mies.

W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

Dane do przelewu tradycyjnego:

nazwa odbiorcy

Fundacja Wolne Lektury

adres odbiorcy

ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

numer konta

75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

tytuł przelewu

Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

wpłaty w EUR

PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

Wpłaty w USD

PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

SWIFT

WBKPPLPP

x
Skopiuj link Skopiuj cytat
Zakładka Istniejąca zakładka Notka
Słuchaj od tego miejsca