Hipokryzja i prostytucja w najwyższych sferach. Prosta humoreska o baronowej, która utrzymuje swój wysoki status społeczny dzięki licznym, ale nader dyskretnym kochankom.
Choć pomysł na tę humoreskę jest prosty i dość sztampowy, to sam obrazek obyczajowy jest niezmiernie frapujący. Tytułowa baronowa marzy o tym, by wydać swoją jedyną córkę dobrze za mąż. Do tego jednak konieczne są pieniądze — na prowadzenie domu otwartego, na suknie, na cały ten zbytek, którym trzeba się otoczyć, by być traktowaną jak należy w najwyższych sferach. Dzięki życzliwości pewnego antykwariusza oraz powszechnej hipokryzji udaje się to nad podziw dobrze.