Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
— Kto za szkołą, niech przejdzie na prawą stronę i podniesie rękę.
Sporo przeszło, ale dużo...
— Kto za szkołą, niech przejdzie na prawą stronę i podniesie rękę.
Sporo przeszło, ale dużo...
Ale w jakiejś minucie Tereska, przejrzawszy prawdę do dna, odepchnęła go od siebie i zakrzyczała...
— Chciałem wam cosik poredzić.
Nastawiła ciekawie uszów, miarkując nieco, kole czego kręci.
— Wiecie, a to...
Nie zaznaczaliśmy każdego kłamstwa powiedzianego przez bohaterów wszystkich tekstów literackich, a jedynie wskazywaliśmy na pewne wypowiedzi o ogólniejszym znaczeniu — np. takie, w których widoczne stają się przyczyny uciekania się do kłamstwa albo jego skutki.