Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część czwarta - Lato
Wieczór był cichy, tylko niekiedy wiater przegarnął i zaszumiały drzewa; czasem zatrzeszczały płoty, brzęknęły szyby...
Wieczór był cichy, tylko niekiedy wiater przegarnął i zaszumiały drzewa; czasem zatrzeszczały płoty, brzęknęły szyby...
Właśnie i wieczór się był robił. Słońce zapadło za bory i całe niebo stanęło w...
A nim wieczór zapadł, już na wsi huczało kiej w ulu. Kumy leciały do kum...