Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Sto razy chciało mu się bieżyć do wójta i pognać, by poszli prędzej — ale ostał...
Sto razy chciało mu się bieżyć do wójta i pognać, by poszli prędzej — ale ostał...
Hasłem tym oznaczyliśmy fragmenty, w których wprost przedstawiona jest bajkowa postać czarownicy (jak w Makbecie Shakespeare'a), albo w których ma miejsce posądzenie jakiejś kobiety o czary (dotyczy to np. matki Jagny w Chłopach, Dominikowej, która zajmuje się znachorstwem).