Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— I dworów coraz mniej. Dawniej, kiedy się jeździło po snopkach czy z opłatkami, czy po...
— I dworów coraz mniej. Dawniej, kiedy się jeździło po snopkach czy z opłatkami, czy po...
— Juści… matula moja tam leżą… baczę… — szeptał Kuba cicho, więcej do siebie niźli do Witka...
Chodzi tu przede wszystkim o dwór królewski i magnacki, który był miejscem edukacji młodzieży szlacheckiej, ale z czasem stał się też synonimem życia zepsutego i fałszywego (por. Życie dworskie Krasickiego). Dwór to również społeczność, skora do intryg, bo wyjątkowo narażona na pokusę władzy i zysku, rozdarta walką o pozycję w hierarchii i o łaskę władcy (tak przedstawiony motyw ten znajdziemy zarówno w satyrze Krasickiego, jak — choć o inny dwór tu już chodzi — w Dziadach Mickiewicza).