Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Śpią se kiej dziedzic, a ty, parobku, rób — mruknął ze złością, bo ojcowe chrapanie rozlegało...
— Śpią se kiej dziedzic, a ty, parobku, rób — mruknął ze złością, bo ojcowe chrapanie rozlegało...
— A bez kobiety trza zmarnieć abo dzieciom gospodarkę odpisać — myślał — a duża jucha i kiej...
Tu przyszedł mu na myśl zięć, kowal, któren wszystkich po cichu burzył, a i sam...
— Z tego padnie złe na wieś całą, baczcie ino.
— Antek nie ustąpi, jakże? Nowa gęba...
— A ty się opamiętaj i nie pomstuj, boć to ojciec rodzony! Słyszysz!
— Dobrze pamiętam! — odparł...
Umyśliłem cosik i z tym do ciebie przychodzę… Trza zrobić tak… Po południu przyjdzie tu...
— Laboga! A czemuście to nam nic nigdy nie rzekli, że wam tak źle…
— Jakże… córka...
— Nie bucz, głupia! Wyporządź tamtą stronę, Roch będą mieli mieszkanie. Zawołaj Jagustynki, to ci pomoże...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o roli społecznej ojca, oraz o wymaganiach i zadaniach, które się z nią wiążą. Zwrócić należy uwagę na niektóre konkretne, a typowe przykłady tego, jak ojcowie starają się sprostać swojej roli (np. ojciec tytułowego bohatera w noweli Doktor Piotr). Jednocześnie motyw niesie ze sobą niebagatelne znaczenia metaforyczne. Figura ojca w patriarchalnej perspektywie definiuje się poprzez symbolikę ,,głowy rodziny", a więc pana domu oraz czerpie uzasadnienie swojej naczelnej, decyzyjnej pozycji z symboliki Boga Ojca, przez co ojcu przypisana jest niejako automatycznie władza. Oczywiście Nowy Testament kładzie nacisk na opiekuńczość ojcowską, zdolność do wybaczania (por. motyw syna marnotrawnego) i miłosierdzia obok kontroli poprzez wymierzanie kar.