- Konflikt wewnętrzny: 1
- Ogień: 1
- Oko: 1
- Pożądanie: 1
- Śmierć: 1
Kazimierz Przerwa-TetmajerDo Nieznajomej
1Nie wiem, kto jesteś — — ledwo kilka razy
Widziałem ciebie — — za każdym widzeniem
Pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem,
Serce szalonym poczyna bić tętnem,
5A usta moje palą te wyrazy,
Które bym tylko w omdleniu namiętnem,
Patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem.
I zdaje mi się, że cię kochać muszę,
10I zdaje mi się, że cię nienawidzę — —
Przekląłbym ciebie i oddał ci duszę.
Na myśl rozkoszy
[1], jaką twój dać może
Uścisk dziewiczy, oszaleć się boję — —
OkoSzukając ciebie, spotkania się trwożę — —
15Trucizną są mi cudne oczy twoje,
Oczy błękitne i senne, jak morze.
Widzę w snach moich z lawy i płomienia,
Gdy dłutem z ognia rzeźbię twoje ciało,
20Każdy kształt ciała, co gdy opierścieni
[2],
Zmysły w huragan i krew w burzę zmieni;
Na samą myśl tę bliskim jest omdlenia.
Tonąc w srebrzystym ócz twoich błękicie,
Pod stopy twoje rzuciłbym me życie,
25
Zabić cię jednym oczu moich błyskiem,
Bo wolałbym cię śmierci poślubioną
Widzieć, niż z innym splecioną uściskiem…