Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 453 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Cyprian Kamil Norwid, Fortepian Chopina
 
  • 1.75×
  • 1.5×
  • 1.25×
  • 0.75×
  • 0.5×

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

Pobieranie audiobooka

Wybierz wersję dla siebie:

.mp3

Uniwersalny format, obsługiwany przez wszystkie urządzenia.

OggVorbis

Otwarty format plików audio, oferujący wysokiej jakości nagranie.

DAISY

Format dla osób z dysfunkcjami czytania.

EPUB + audiobook

Książka elektroniczna i audiobook w jednym. Wymaga aplikacji obsługującej format.

Osobista, pełna emocji i bólu opowieść poety o zderzeniu ideałów z brutalną rzeczywistością, inspirowana autentycznymi zdarzeniami.

Warszawiacy przechodzący Nowym Światem 19 września 1863 roku byli świadkami niecodziennego i przejmującego widowiska — przez okna Pałacu Zamojskich leciały na ulicę meble, dzieła sztuki, księgi i instrumenty muzyczne. Ich pozostałości carscy żołnierze palili na wielkich stosach. Kilka godzin wcześniej z okien pałacu powstańcy styczniowi rzucili bombę na powóz gen. Fiodora Berga, naczelnika Królestwa Polskiego. W odwecie wojska carskie wdarły się do budynku, aresztowano ponad dwieście osób, doszło do brutalnych pobić oraz pokazowego niszczenia pałacowego mienia. Taki los spotkał między innymi fortepian, na którym w młodości grywał Fryderyk Chopin. Choć Cyprian Kamil Norwid nie był osobistym świadkiem tego zdarzenia, to wieść o nim i ładunek symboliczny zawarty w obrazie fortepianu roztrzaskującego się o bruk podziałały silnie na jego wyobraźnię i stały się impulsem do powstania utworu zaliczanego do jego najwybitniejszych dzieł.

Fortepian Chopina to poemat liryczny opowiadający o zderzeniu wartości wyższych z brutalnością świata. „Ideał — sięgnął bruku”, pisze poeta w ostatnich słowach wiersza. Sugestywny obraz jest metaforą bolesnego spotkania piękna, dobra, harmonii z destrukcyjnym i bezwzględnym światem władzy, interesów i popędów. Utwór ma charakter bardzo emocjonalny i osobisty, zakorzeniony w doświadczeniach autora, stanowiąc jednocześnie traktat o sztuce i wykładnię poglądów filozoficznych Cypriana Kamila Norwida.

Opublikowany po raz pierwszy w 1865 roku utwór powstał prawdopodobnie wcześniej, w latach 1863–1864, gdyż zwyczajem autora było pisanie utworów reagujących na bieżące wydarzenia bezpośrednio po ich zajściu. Poemat jest bogaty w motywy i środki stylistyczne, zawiera wyróżnienia graficzne, jego nieregularna budowa rytmiczna i składniowa oraz stosowanie przerzutni sprawiają, że tekst co chwila zaskakuje, emanuje nastrojem niepewności.

Fortepian Chopina zbudowany został z dziesięciu numerowanych strof, które można podzielić na trzy główne części. Część pierwsza, czyli strofy I–III, odnosi się do ostatniego spotkania poety z Fryderykiem Chopinem. Artyści poznali się w Paryżu zimą 1849 roku, a w październiku tego samego roku Norwid po raz ostatni odwiedził kompozytora w jego mieszkaniu — Chopin zmarł dwa tygodnie później. Dla poety była to ważna znajomość, a ostatnią wizytę u Chopina opisał także w prozatorskim cyklu Czarne kwiaty. W Fortepianie Chopina to autentyczne zdarzenie zostaje wpisane w porządek mityczny; polski pianista jawi się jako inkarnacja Orfeusza, którego muzyka miała moc oczarowywania nie tylko ludzi, ale nawet świata przyrody. Orfeusz i jego lira, Chopin i fortepian — muzyk i instrument stają się jednością, zdolną do trwania i oddziaływania poza czasem, bo choć Orfeusz zginął rozszarpany przez bachantki, to jego muzyka nie została unicestwiona — spływająca rzeką lira wciąż grała. Chopin jest tu także porównywany do Pigmaliona, rzeźbiarza, który wyrzeźbił w kości słoniowej swój ideał kobiety i obdarzył posąg prawdziwym uczuciem. W uznaniu dla geniuszu artysty bogini miłości Afrodyta ożywiła jego dzieło. Taka jest moc sztuki, zdolnej materializować idee.

W drugiej części poematu, w strofach IV–VII, wątek ten zostaje rozwinięty poprzez przywołanie innych wielkich artystów — rzeźbiarza Fidiasza, tragika Ajschylosa i psalmisty Dawida. Norwid stawia Chopina w jednym szeregu z tymi twórcami, a w jego muzyce słyszy brzmienie trzech tradycji — antycznej (pisząc, że zawarta w niej była „doskonałość Peryklejska” i „starożytna cnota”), polskiej, ludowej („dom modrzewiowy wiejski”) oraz chrześcijańskiej („hostia” z obecnym w niej „Emmanuelem”, czyli Bogiem). W zdolności do harmonijnego zespolenia tych trzech porządków w nową jakość tkwi, według poety, geniusz Chopina.

Ostatnia z trzech części, zawarta w strofach VIII–X, to nawiązanie do opisanych wydarzeń warszawskich, z ich kulminacyjnym punktem — upadkiem fortepianu, symbolizującym niszczenie najwyższych wartości przez prymitywne zło. A jednak nie jest to finał pozbawiony całkiem nadziei, bowiem, jak dzieje się to w micie orfickim — triumf zła nie może być ostateczny, a idei nie da się totalnie uciszyć. Akt cierpienia może mieć moc odkupienia i na przekór intencjom niszczących wydać dobre owoce, niosąc idee ludowi. Jest to pogląd bardzo charakterystyczny dla romantyzmu i nie bez przyczyny Norwida zalicza się do grona najwybitniejszych polskich poetów romantycznych, choć charakter jego sztuki skłania historyków literatury do łączenia go raczej z nurtami klasycyzmu i parnasizmu.

Czytając Fortepian Chopina, warto pamiętać, że autor poematu muzykę uważał za najwyższą formę sztuki, najbliższą czystemu duchowi. Fryderyka Chopina darzył specjalną estymą, widząc w nim wzór artysty w społeczeństwie i artysty narodowego, a trzeba wziąć pod uwagę, że w tamtym czasie Chopin nie był jeszcze symbolem polskości, lecz po prostu cenionym i popularnym kompozytorem. Norwid zabiegał — bezskutecznie — aby popiersie muzyka umieszczono w fasadach Opery Paryskiej, której budowa dobiegała końca w 1869 roku. Sam uwiecznił genialnego pianistę i jego instrument nie tylko w literaturze, ale także w szkicach — Norwid był artystą, którego dziś nazwalibyśmy multidyscyplinarnym, gdyż poruszał się swobodnie nie tylko wśród różnych gatunków literackich (od poezji, poprzez prozę, dramat, aż po eseistykę), ale także z powodzeniem uprawiał sztuki plastyczne (malarstwo, grafikę, rzeźbę). Wrażliwość muzyczna Norwida przejawia się w melodyczności jego literatury, wielkim wyczuciu rytmu i intonacji. Był on też zwolennikiem głośnego czytania poezji i — podobno — znakomitym interpretatorem własnych wierszy.

Po utwory Norwida chętnie sięgają muzycy - zafascynowany nim był m.in. Czesław Niemen, którego longplay Ideefixe to połączenie progresywnego rocka i muzyki elektronicznej z teksami poety. Jego wiersze adaptowali także Maciej Maleńczuk, zespoły Closterkeller i De Press, a DJ Lenar wraz z Marcinem Maseckim i Wojtkiem Zrałkiem nagrali w 2010 roku słuchowisko Fortepian Chopina. Poemat stał się także inspiracją dla instalacji Aleksandra Janickiego Upadły fortepian, która w 2010 roku stanęła na krakowskich Plantach — zniszczony fortepian zamknięty był w szklanym sześcianie, a z zamontowanych w pobliżu głośników odtwarzano utwory Chopina.

Utwór Fortepian Chopina Cypriana Kamila Norwida dostępny jest jako e-book w formatach EPUB i MOBI oraz jako PDF.

Spis treści:

    I
  1. II
  2. III
  3. IV
  4. V
  5. VI
  6. VII
  7. VIII
  8. IX
  9. X

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Cyprian Kamil Norwid
il. Józef Łoskoczyński (1857-1928), domena publiczna, Wikimedia Commons

Cyprian Kamil Norwid

Ur.
24 września 1821 w Laskowie-Głuchach
Zm.
23 maja 1883 w Paryżu
Najważniejsze dzieła:
Vade-mecum (1858-1866), Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem (1851), Bema pamięci żałobny rapsod (1851), Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie (styczeń 1856), Do obywatela Johna Brown (1859), Wanda (1851), Krakus. Książę nieznany (1851), Czarne kwiaty (1856), Białe kwiaty (1856), Quidam. Przypowieść (1855-1857), Cywilizacja. Legenda (1861), Archeologia (1866), Rzecz o wolności słowa (1869), Pierścień Wielkiej Damy, czyli Ex-machina Durejko (1872), Ad leones! (1883)

Polski poeta, prozaik, dramatopisarz, eseista, tworzył także prace plastyczne. Jego edukacja miała charakter niesystematyczny, można więc powiedzieć, że we wszystkich uprawianych dziedzinach sztuki był samoukiem. Będąc żarliwym miłośnikiem piękna, służył mu nie tylko jako poeta, ale także jako rysownik, akwarelista, medalier i rzeźbiarz.
Zaliczany jest do grona największych polskich romantycznych poetów emigracyjnych: utrzymywał nie tylko osobiste kontakty, ale również literacką wymianę zdań z najwybitniejszymi postaciami z tego kręgu - Z. Krasińskim, A. Mickiewiczem, J. Słowackim, F. Chopinem.
Jednakże charakter twórczości Norwida każe historykom literatury łączyć go z nurtem klasycyzmu i parnasizmu. W swojej twórczości stworzył i ukształtował na nowo takie środki stylistycznie jak: przemilczenie, przybliżenie, zamierzona wieloznaczność, swoiste wykorzystanie aluzji, alegorii i symbolu. Teksty Norwida nasycone są refleksją filozoficzną.
Jeśli chodzi o postawę ideową, Norwid był tradycjonalistą, ale zarazem wrogiem wszystkiego, co nazywano nieoświeconym konserwatyzmem. Początkowo związany z warszawskim środowiskiem literackim (m. in. z Cyganerią Warszawską), większość swego życia spędził poza krajem. Przebywał w wielu miastach europejskich: Dreźnie, Wenecji, Florencji, Rzymie (podczas Wiosny Ludów), Berlinie, Paryżu, a w 1853 r. udał się do Stanów Zjednoczonych. Zza oceanu wrócił jednak na wieść o wojnie krymskiej (później jeszcze wielkie ożywienie poety wywołał wybuch powstania 1863r.), by zamieszkać w Londynie, a następnie ponownie w Paryżu. Tu też zmarł w nędzy, w przytułku, w Domu św. Kazimierza i został pochowany na cmentarzu w Montmorency. Żył nader skromnie, cierpiał z powodu nasilającej się stopniowo głuchoty i ślepoty, chorował na gruźlicę.
Za życia zdołał niewiele ze swych utworów wydać, był twórcą niezrozumianym i niedocenianym, stał się wielkim odkryciem dopiero w okresie Młodej Polski za sprawą obszernej publikacji pism poety przygotowanej przez Z. Przesmyckiego (pseud. Miriam), redaktora Chimery w latach 1901-1907. Wielkie zasługi dla przywrócenia Norwida literaturze polskiej uczynił autor wydania krytycznego Pism wszystkich (1971-1976) J. W. Gomulicki.

  • autor: Marta Kwiatek