- Sen: 1
- Szatan: 1
- Święto: 1
- Wojna: 1
Tadeusz Gajcy1942. Noc wigilijna
1Wieczorny szatan monetę zimną
ważył na dłoni…
Parzyła izby zamieć świeczek,
kiedy śmieszne figurki zatargały jak w dzwonnicach sznurkiem,
5uniosły stopy na bojaźliwy centymetr —
nie mogły odlecieć.
SzatanWplatał lepkie palce w oczy śnieg,
no i szeptał, uporczywie szeptał;
szatan załkał w szubienicę jak w flet
10i rozwiesił płacz w drzewie jak szkiełka.
ŚwiętoWięc choinka. — A na sznurku pajacyk,
kolędować Małemu, niech krzepnie,
pójdź — złóż dary — nie wystarcza popatrzeć —
drzewko smutne, a u ciebie świece.
15
SenLulajże w powrozie, lulajże na haku,
niech się wyśni obrus biały i błyszcząca jodła.
WojnaSzept przygarnął — z tego szeptu twój opłatek
i ojczyzna ciemniejąca w nagłych gwiazdach z ognia.