- Bóg: 1
- Głód: 1
- Niebezpieczeństwo: 1
- Tłum: 1
- Zwierzęta: 1
Tadeusz GajcyChwila biblijna
1Na przystanku tramwajowym jak u studni czekał
apostoł płomienny,
kiedy stopy najłagodniej oderwał od ziemi
policjant o dostojnych powiekach.
5
Tłum, GłódTłum nie widział apostoła, który był obdarty
i modlitwę rwał palcami łapczywie jak mięso —
lecz zastygał pod pałeczką — czerwoną od żaru,
gdy dzieliła sprawiedliwie świat pomiędzy grzesznych.
10zwierzęta na kołach,
lamy, wilki, płoche
[1] kozy —
strasząc apostoła.
Z głębokości wielkich domów
ślepe kraby wyszły,
15a za nimi grzechotały ogony
rude jak lisy.
patrzał bóg i w wymiarach je znanych umieszczał.
I apostoł nie był bezpieczny. Ledwie
20ujrzał: skowronkowa Agnieszka
wysiadała z sześciennego powietrza.