- Młodość: 1
- Pokój: 1
- Poświęcenie: 1
- Wojna: 1
Tadeusz GajcyTemu, który przyjdzie
1
nieba świeci, u stóp ziemi drętwej
my jesteśmy. Pomyśl: sen i ból nasz
napojony pulsowaniem rzeki,
5kwiatów szmerem w powietrzu nietrwałym
słyszysz jeszcze prosty jak organy.
kłosy zgina niebieskie jak dachy
miasta twego, i obłoków kielich
10chyli w młodość muzyczną. Więc w blasku
rzeczy stoisz, w rękach nić pejzażu
wijesz jasną, jak my złe żelazo.
WojnaAch, tak się dziejom jutrzennym
[1] napatrz
jak my twarze w płomieniu kute
15zwracaliśmy, gdzie grom swoje światło
jak fontanny podnosił łódkę.
Lecz się kochać nie ucz tych ogni,
bo sen łatwy — lecz smutek pod nim.
Bo wystarczy nam jedna ziemia,
20choć stron cztery i nieba obszar
dziwnie płaski stoi jak z cienia.
Tylko jednej za mało miłości,
by sen przebyć i stanąć powtórnie
dłoń bezbronną unosząc jak strunę.