- Miasto: 1
- Miłość: 1
- Muzyka: 1
- Pogrzeb: 1
- Rozpacz: 1
- Śmierć: 1 2
- Wojna: 1
Tadeusz GajcyUkochanej
1Gdzie zgięty domem grajek smyczkiem
spod palców wartkich toczy ziemię
i niebo wielkie, nas malutkich,
uliczne drzewo szumi zwięźle.
5
za każde słowo. Dłoń się zdarła
już od głaskania szorstkich trumien
i w oczach krzyż pozostał niemy.
MuzykaI tak prowadzi nas już do snu
10i tak nas uczy umierania
piosnka, co spływa po piorunie.
Nie zatrzymasz, nie usiłuj nawet.
MiłośćBędzie toczył nas grajek czy kosmos;
dłoń za mała i serce za małe —
15jedna miłość przytuli miłością.
Nam już dzisiaj ani łza, ni żal,
tylko rękę milczącą uczyć
jeszcze tkliwiej osypywać piach,
jeszcze mocniej nad krzyżami nucić;
20nam już tylko milcząco rosnąć
i pod iskrą śmiertelną stać,
gdy zawodzi, gdy tuli nas do snu
niebem grzmiącym i ziemią gorzką
wychylony w przerażeniu świat.
25
MiastoTą uliczką przywaloną głosem
smutnych skrzypiec i tramwaju dzwonkiem
nie powróci do nas prężna wiosna,
a z nią uśmiech i słowo miłosne.
ŚmierćStać będziemy pod ulicznym drzewem,
30kiedy salwa znajoma nam porwie
pamięć dobrą o pogodnym niebie,
w którym nikły się jąkał skowronek.
RozpaczNam już teraz pod tym szumem zostać
słów nie szukać, wargę mocno zaciąć
35i nas człowiek pożegna z miłością,
jak witamy się co dzień z rozpaczą.