- Czarownica: 1
- Dorosłość: 1
- Kochanek: 1
- Małżeństwo: 1
- Mądrość: 1
- Mężczyzna: 1
- Miłość: 1 2
- Młodość: 1
- Piękno: 1
- Pozory: 1
- Prawda: 1
- Rozum: 1
- Tajemnica: 1
- Zło: 1
Zuzanna GinczankaPowrót
1Przegrzmiały już wodospady. Spokojny nadpływa nurt
szeroką falą uśmierzeń. Obłok drętwieje nad ranem.
Toczą się niewidzialne kręgi dalekich planet,
pszczoły zbierają z szypułek ciepły i ciekły miód.
5Skądże ta jasność? Stamtąd. Pachnie młodziutki las,
strumień białego blasku toczy się i szeleści,
Czarownicai wiedźmy szesnastoletnie w wysokich podskokach leśnych
szukają w trawie piskląt wypadłych tej nocy z gniazd.
Do lasu wkracza Minerwa
[1], bogini mądrości dojrzałej,
10płynącej z doświadczenia, wprowadzającej ład,
kieruje pogodne oko na wody, które przegrzmiały,
bukiecik fiołków z Olimpu
[2] poprawia wpięty do szat i mówi:
w których dojrzeć nie można zarysu ukrytych znaczeń.
15
nie rozumieniem męczącym, ale miłością ożywczą.
Prawda, ZłoPrzyśpiesz swój uroczysty powrót do starych prawd,
przy dźwięku mosiężnych trąb, mocnym furkocie wstęg,
surmach
[3], bębenkach i fletach. Wystarczy zło nazwać złem,
20a wiesz już, czego unikać, i zbliża się warkot orkiestry.
Wróć do serdecznych przytuleń czułej miłości rodzinnej,
do długich uścisków dłoni pięknej i silnej przyjaźni,
do myśli pobożnych i skromnych, niefrasobliwych rozrywek,
do pracy nieustannej dokoła godnego dzieła.
25
nie ma widomych oznak na rozpoznanie jej.
Obierz dzielnego młodzieńca i złóż mu czułą przysięgę,
a szybki płomień przeskoczy z ust łatwopalnych do serca».
Łagodne krajobrazy, rozlane jak jeziora,
30źródła ze snów wywodząc, zalały wszystkie przepaście.
Żegluję po nich. To powrót z flagą zwiniętą na maszcie
po rzeczy, które minęłam albo dostrzegłam nie w porę.
PięknoI oto, pomna przestróg, widzę i widzę wokół
rzeczy pełne harmonii, świateł, przepięknych form
35i szlachetnego umiaru. Żaden nie zbliża się sztorm,
fala jest płaska jak szkło. I już nie pęknie. To spokój.