Paul Heyse
Samotni
— Czemuż się pan tego ciągle domaga? Czyś pan malarz?
Umilkł na moment, uczuwszy dawną zawiść...
— Czemuż się pan tego ciągle domaga? Czyś pan malarz?
Umilkł na moment, uczuwszy dawną zawiść...
Niepodobieństwem było rzec coś czułego lub oklepanego wobec spojrzenia jej wielkich oczu. Czoło miała silnie...
Nie zaznaczaliśmy każdego kłamstwa powiedzianego przez bohaterów wszystkich tekstów literackich, a jedynie wskazywaliśmy na pewne wypowiedzi o ogólniejszym znaczeniu — np. takie, w których widoczne stają się przyczyny uciekania się do kłamstwa albo jego skutki.