- Dorosłość: 1
- Dziewictwo: 1
- Kobieta: 1
- Pożądanie: 1
- Rodzina: 1
- Śmierć: 1
Uwspółcześnienia:
pisownia łączna i rozdzielna: Dopiero-co -> Dopiero co; Wpobliżu -> W pobliżu;
fleksja: małemi -> małymi.
Max JacobPostaci z maskaradytłum. Stefan Napierski
Malwina
1Oto co, spodziewam się, was przeraża:
ŚmierćPanna Malwina z rąk nie wypuszcza wachlarza,
Odkąd umarła.
Jej rękawiczka gwiaździsto-złota jest jak perła szara.
5Opada korkociągiem, jak walczyk cygański.
Dopiero co u drzwi twych z miłości umarła,
W pobliżu stopni z fajansu, gdzie się stawia laski.
Zmarła od ciężkich perfum, które skłaniały jej głowę,
10Och! tak dziewicza i mało szalona! poczciwa dusza!
Nie tyle z przejedzenia, ile nie zaspokoiwszy flegmatycznego temperamentu smakosza.
W cylindrze do niej chodzono w konkury,
A wziąć ją trzeba było, jak biorą żołnierze.
15Malwino, smętne widmo, niechaj cię Bóg strzeże!
Enfamille[1]
DorosłośćNie, nie jesteśmy już małymi dziewczątkami,
Trzeba nauczyć się robić kapelusze.
A ty sam, bracie mój?… Ach, cóż za zwodziciel!
Mamo zostaw mnie, pozwól mi mówić.
20Podniosę w górę wzrok, popatrzę ponad stół.
Czyż nie masz palców pięć, jako my, twe siostry?
Czyż nie masz członków pięć, głowę w to wliczywszy?
Czyż nie masz zmysłów pięć, wzrok i powonienie,
Zmysł smaku oraz słuch?
RodzinaMatka próbowała…
25Za stołem, gdzie byli zebrani we czwórkę,
Matka w zamyśleniu ogląda pierścionki.
Jakiż to wielki stół! dziś jest dzień zaduszny,
Jadalnia jest wspaniała, nieco mglisty dzień,
I wschodzi ponad starszym waszym bratem gwiazda.