„Ludzie są dobrzy” to opublikowana w 1938 przejmująca historia emigracji opowiedziana z perspektywy małej dziewczynki. Po śmierci ojca, prawdopodobnie działacza syjonistycznego, osierocona narratorka przez pewien czas tuła się po rodzinie, by wreszcie razem z matką opuścić kraj (którego nazwy nie poznajemy) i popłynąć do Palestyny.
W swoim opowiadaniu Korczak w fenomenalny sposób pokazuje świat widziany oczami dziecka, które nie ma nad własnym życiem kontroli i nie zna przesłanek stojących za decyzjami dorosłych. Wydarzenia najdonioślejsze (śmierć ojca, emigracja, decyzja, o zamieszkaniu w kibucu) zostały tu wplecione w rytm codzienności, a prowadzący do nich ciąg przyczynowo-skutkowy zasygnalizowany tylko mgliście. W rezultacie dostajemy obraz świata fragmentaryczny i niejasny i tak jak narratorka musimy go dopiero poskładać w sensowną całość.
Na szczególną uwagę zasługuje niezwykle subtelnie zarysowana relacja między matką a córką, w której obie strony są odrębnymi, niezależnymi bytami, a stosunki między nimi panują partnerskie (dziecko ma prawo głosu).