Henryk Sienkiewicz
Krzyżacy, tom pierwszy
Wiadomo też, że i nasz Pan Miłościwy, gdy diabła w katedrze w Płocku na ziem...
Wiadomo też, że i nasz Pan Miłościwy, gdy diabła w katedrze w Płocku na ziem...
— E, kto by się ta ich bał. Póki cię nie zabiją, to czegóż się bać...
— Czy nie myślicie — rzekł do Maćka — że zły duch rozum mu pomieszał? Może też siedzi...
— Nie wiesz to — rzekł — że w takie święta diabelska moc truchleje i że diabły w...
Mniej demoniczna wersja zła wcielonego, częstsza w opowieściach ludowych (lub stylizowanych na takie). W Mickiewiczowskich Dziadach, czy Pani Twardowskiej mamy do czynienia z taką właśnie odmianą szatana o przypiłowanych kłach (dostojnego miana szatana trudno użyć przy okazji groteskowych scen, w których złe duchy kłócą się między sobą, tocząc bójki o duszę Konrada czy Senatora, ani też w odniesieniu do takiego Mefistofelesa, który zmyka przez dziurkę od klucza przed kobietą).