Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
Jakoż istotnie, ukazał się sam pan rządca w poplamionym surducie i spodniach u dołu oberwanych...
Jakoż istotnie, ukazał się sam pan rządca w poplamionym surducie i spodniach u dołu oberwanych...
Ubogi eks-obywatel siadł na wytartym fotelu i mówił:
— W roku 1859, panie Rzecki… Zdaje mi...
A jak się to wszystko składało na uwiecznienie monopolu jednej klasy i zdławienie w zarodku...
Okolica z tego punktu wydawała się płaska i prawie bezleśna; tu i owdzie widać było...
Dochodzili do końca parku, poza sztachetami którego widać było szereg murowanych budynków.
— O, ma pan...
Już to w ogóle uważam, że ze szlachtą jest tak: do nauki ani do handlu...
— Maleski, Patkiewicz i ten trzeci. Co nie miałbym pamiętać takich diabłów. Jowialne chłopaki!
— Bardzo, bardzo...
Wszyscy bankrutujecie, wszyscy… Całe szczęście, że wasze miejsca zajmują świeże siły.
— Nic pana nie rozumiem...
Przecież za kilka tygodni będzie sesja tej spółki do handlu z cesarstwem…
— Wycofuję się z...
— Nie znamy takiego, któremu można by zaufać.
— A Szlangbauma znacie?…
— Przy tym u nas nie...
Zaznaczyliśmy w ten sposób fragmenty określające styl życia, sposób zachowań, czy wygląd mający znamionować przynależność do stanu szlacheckiego. Ważne są także wartości wyznawane przez szlachtę: „a gdzie jest nobile verbum?” pyta Mefistofeles Twardowskiego w balladzie Mickiewicza — dotrzymywanie danego słowa stanowiło część szlacheckiego etosu, którego podstawą były zasady związane z honorem. W stosunku do postaci szlachcica hasłami komplementarnymi są: chłop, mieszczanin, Żyd, czy ksiądz jako określenia różnych stanów w dawnych społeczeństwach Europy.