Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
A na to odpowiedział ojciec:
— Będzie sprawiedliwość, choćby i Napoleona nie stało. Ale i Napoleon...
A na to odpowiedział ojciec:
— Będzie sprawiedliwość, choćby i Napoleona nie stało. Ale i Napoleon...
W roku 1846 doszły nas wieści o ucieczce Ludwika Napoleona z więzienia. Rok ten był...
„Więc to jest moje szczęście? — myślał. — Nie pragnę tego, co mógłbym mieć, a szarpię się...
Powoli, zmieszani w odwrocie, żołnierze znaleźli się w swoich plutonach, ściągnęli maruderowie i batalion wrócił...
Ej! bracie Katz, cóżeś ty zrobił najlepszego?… Czasem zdaje mi się, żeś znalazł tam w...
W sercu gotowała mu się głucha wściekłość. Czuł, że jego ręce stają się jak żelazne...
Fatalna historia — ciągnął dalej. — Między naszymi wspólnikami popłoch, bo Krzeszowski strzela doskonałe… Gdyby zaś ten...
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).