Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
— Mnie pan Szlangbaum kazał zostać tu dziś na noc…
— Po co?
— Bo, widzi pan, panie...
— Mnie pan Szlangbaum kazał zostać tu dziś na noc…
— Po co?
— Bo, widzi pan, panie...
— Pamiętasz — rzekł — ile wziąłem pieniędzy, gdym stąd wyjeżdżał?
— Trzydzieści tysięcy rubli, całą gotówkę.
— A jak...
Ubogi człowiek dotknąwszy pieniędzy zaczął się trząść.
Uważnie słuchał Wokulskiego, a łzy spływały mu po...
— Przepraszam, wielmożny panie — rzekł nieśmiało — ale jak mnie kto zaczepi: skąd mam tyle pieniędzy?…
— Powiedz...
„Oszalałem! — mówił. — Więc jeżeli nie pójdę do kościoła, gdzież ją spotkam?… Jeżeli nie pieniędzmi, czym...
W Wielki Piątek z rana Wokulski przypomniał sobie, że dziś i jutro hrabina Karolowa i...
„Rzucić stos złota!… Jakie to imponujące w papierowych czasach i — jakie to dorobkiewiczowskie… No, ale...
Wokulski poszedł ku nim potrącając klęczących i omijając inne stoły, przy których pukano na niego...
Powóz… angielszczyzna… przeszło dwieście rubli na jedną kwestę!… I to robię ja, który tym pogardzam...
A maszże pieniądze? — spytał po chwili.
— Znajdę z kilkaset złotych.
Wuj Raczek kazał zamknąć drzwi...
Budzi pożądanie, ale też jest znakiem materializmu, zaprzeczenia ducha. Pieniądz łączy się ze znaczeniami, jakie niosą ze sobą hasła: handel, interes, korzyść, ale niekiedy kojarzony jest z grzechem, jaki popełnili biblijni czciciele Złotego Cielca.