Uwaga, tekst zawiera
treści przeznaczone dla dorosłych czytelników.
Zmysłowy romans młodej mężatki i leśniczego osadzony w społeczno-obyczajowych realiach Anglii po I wojnie światowej.
Ścisłe połączenie przeżyć seksualnych z życiem uczuciowym i całościowym dobrostanem człowieka, opisy zbliżeń intymnych, w tym orgazmu kobiecego, a wreszcie swobodne używanie słów uznawanych za niecenzuralne — wszystko to stanowiło wyzwanie dla czytelników powieści Davida Herberta Lawrence'a Kochanek lady Chatterley (ang. Lady Chatterley's Lover), której pierwsze, prywatne wydanie ukazało się w 1928 roku we Florencji dzięki pomocy Giuseppe „Pino” Orioliego.
Lawrence stał się „enfant terrible purytańskiej kultury i literatury angielskiej”. Jego książki konfiskowano, wytaczano procesy o pornografię, ekscytowano się pieprznymi opisami, a jednak otwartość w opisach erotyki czy komplikacji życia seksualnego stanowią część większej całości: wielowątkowej wypowiedzi na temat wewnętrznej wolności człowieka. Autor Kochanka lady Chatterley żarliwie przeciwstawiał się ekspansji przemysłu, który eksploatuje robotników, odczłowieczając ich i pozbawiając naturalnej radości życia. Występował przeciw religii pieniądza, konsumpcjonizmowi, mechanizacji i dehumanizacji życia, niszczeniu przyrody i zanikowi więzi międzyludzkich. Wszystkie te wątki znalazły swoje miejsce na kartach jego najszerzej znanej powieści. I jeżeli dążył do przełamywania tabu w zakresie erotyki, to była to też praca na rzecz odrodzenia człowieka, zwrócenia się ku żywotnym, naturalnym siłom.
Oczywiście bulwersujący był już sam temat romansu damy z „wyższych sfer” Constance Chatterley i Oliviera Mellorsa, prostego człowieka, pochodzącego z górniczej miejscowości, z eksploatacji której utrzymywał się majątek jej męża. A więc dama i jej służący: motyw banalny. To jednak tylko powierzchnia problematyki, chciałoby się rzec: przynęta. Lawrence znacznie pogłębia tematykę erotyzmu, który niweluje różnice społeczne. Pokazuje również nierównomierne pulsowanie, przypływy i odpływy miłosnej i seksualnej fascynacji, naprzemienne przyciąganie i odpychanie, przekraczanie granic i wspólne wzrastanie kochających się ludzi, ich drogę do samopoznania oraz ich uwikłanie w zróżnicowane więzy społeczne: z poszczególnymi członkami rodziny, z członkami własnej klasy społecznej.
Powieść D. H. Lawrence'a Kochanek lady Chatterley w przekładzie Marcelego Tarnowskiego (Warszawa 1933, nakładem Księgarni M. Fruchtmana) wydana została ze wstępem autora sugerującym, że czytelnikom udostępniony został pełen tekst utworu. We wstępie Lawrence pisze, iż pożądane przez wydawców ocenzurowanie, „oczyszczenie” przez wyeliminowanie scen erotycznych oraz dosłownych, niekiedy dosadnych określeń czynności seksualnych i intymnych części ciała — powoduje, że „książka krwawi”. Co więcej, przy tytule polskiego przekładu pojawiła się adnotacja „z upoważnienia autora”, co sugeruje przekład autoryzowany. Tymczasem już w międzywojniu Czesław Miłosz w korespondencji do Jarosława Iwaszkiewicza zwracał uwagę na luki w tłumaczeniu i zestawiał je z przekładem na rosyjski. Pominięcia dotyczyły przede wszystkim scen erotycznych, w tym zabaw kochanków, strojących swoje nagie ciała kwiatami i nadających swoim genitaliom imiona, a nawet wzmianek dotyczących bezpośrednio części intymnych. W niniejszym wydaniu opuszczone fragmenty zostały w miarę możności uzupełnione po porównaniu z oryginalną angielską wersją językową, co wiązało się z konieczności z pewną modyfikacją przekładu w kilku miejscach. Na przykład wspomniane imiona: Lady Jane i Sir John Thomas, uwzględnione w jednym miejscu przez tłumacza i przełożone jako: Ondraszek i księżniczka, po uzupełnieniu brakującej sceny musiały zostać opuszczone dla zachowania jednolitości tekstu. Z drugiej strony, również dla zachowania jednolitości, w uzupełnieniach starano się dopasować do stylu przekładu w zakresie stosowanego słownictwa, skoro tłumacz zdecydował się użyć określenia „obłapiać” w miejsce dosadnego „fuck” w oryginale, również w uzupełnieniach została złagodzona dosadność sformułowań Mellorsa. Uszanowana też została inna, wielce ciekawa, decyzja przekładowa Marcelego Tarnowskiego, mianowicie zdecydował się on oddać ducha tego, że leśniczy mówi dialektem hrabstwa Derbyshire, wprowadzając w wypowiedziach tej postaci język używany na Górnym Śląsku. W uzupełnionych fragmentach zachowano ten rys.
Język ludowy: gwara, dialekt mieszkańców górniczej miejscowości (to pomieszanie pojęć, trudne byłoby do skorygowania, a jednocześnie oddaje ono potoczne funkcjonowanie tych kwestii „w języku”) — stanowi ważny element w konstrukcji napięć między bohaterami, jest bronią leśniczego jako człowieka pogranicza. Wykształcony na klasycznej literaturze, obyty towarzysko jako były oficer, nie uzyskuje pełnego awansu społecznego, nie zdobywa uznania za swój wysiłek, a przeciwnie: staje się dziwakiem, któremu trzeba pokazać, gdzie jego miejsce, mianowicie na nizinach hierarchii społecznej. Olivier Mellors wobec tego świadomie gra z pomocą języka, stosując raz dialekt, raz mowę ludzi z „dobrego towarzystwa”, żeby ocalić swą godność i zaznaczyć dystans, niezależność. Takie jego postępowanie budzi oczywiście rozdrażnienie rozmówców. W tej właśnie sferze, poza sferą seksualna, realizuje się jego zuchwała wolność.
Książka Davida Herberta Lawrence'a Kochanek lady Chatterley znalazła się na liście 100 książek XX wieku według „Le Monde” (39. miejsce). Na Wolnych Lekturach powieść dostępna jest jako e-book (EPUB i Mobi Kindle) oraz plik PDF.