Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Jan Lemański, Nokturn

Spis treści

    1. Kondycja ludzka: 1
    2. Księżyc: 1
    3. Piękno: 1

    Jan LemańskiNokturn

    1
    Pudel, w psim świecie mędrca cieszący się sławą,
    Że tłuste z alfabetu wywęsza litery;
    Kundel, co zwykł urągać niepojętym zjawom —
    Więc krytyk, dalej Buldog z wejrzeniem megiery[1],
    5
    Obraz cnoty i statku — i Jamnik, co szparko
    Dołki kopie, jako też drobniejszy psi ludek,
    Powstawszy z materaców lub wylazłszy z budek,
    W noc, zwolnione z oków,
    Jęły szczekać na księżyc.
    10
    — Sam!
    — Taki odludek!
    — Tylko w gwiazdach, śród obłoków!
    — Toteż nie ma zdrowej cery!
    — W rzeczy samej!
    15
    — Jak cytryna wygląda!
    — Która ma plamy!
    — A jak niegrzecznie
    Ku nam wypina okrągłość ronda
    W tak zwanej pełni!
    20
    — Taki zarozumialec!
    — Nie zna, co bud kadry!
    — Objętość zmienia!
    — Ma jakieś kwadry[2]!
    — Młodzież uczy rozmarzenia!
    25
    — Nic wart społecznie!
    — Najzupełniej!
    — Lada świeca ma więcej uspołecznienia!
    — A już porównać nie da się z latarką!
    — Podczas zaćmienia tli się,
    30
    Że wstyd by było ogarkom!
    — Albo znów, gdy nów,
    Tak źle przyświeca,
    Że choć wal w gębę!
    — Rzekłbyś, iż chlubi się,
    35
    Że oświatę śćmił nocnym Markom[3].
    — Dojąłbym ci go zębem,
    Ażby mi posoką z nieba lunął…
    — Cóż, kiedy wysoko!
    — Kto z nim tam wskóra!
    40
    Tak co noc wybucha, to cieniej, to grubiej,
    Z ziemi do księżyca
    Kondycja ludzkaNiechętny zgiełk wrzawy
    Psich synów,
    Z których tresura
    45
    Wytrzebiła ducha.
    Ten go oto pies gubi pod kijem
    W czas prędki,
    Ów go dla kęsa strawy
    Powolniej zatraca,
    50
    W miarę gdy tyje,
    A inny — dla obroży malowanej w cętki,
    Lub dla materaca,
    Ten wreszcie żywić ducha wcale nie ma chętki.
    Świeć im kat!
    55
    Stryk nie minie psiej kamaryli[4].
    Jej mniemania szczekliwe
    Gasną tam, w wyżynie,
    Skąd księżyc jasne lice chyli,
    Niemy,
    60
    Jako świetlana myśl i cicha
    Nad padołem,
    Nad ziemią, która pono jak wszystko
    Co ziemskie, czyli kobiece,
    Przyciąga społem i odpycha;
    65
    Mórz mu łono odsłania
    W pierś wydęte
    I psów mu szle ujadania —
    Tu westchniemy…
    KsiężycZ astronomów to wiemy, że przed iluś laty
    70
    Księżyc z ziemią był żonaty,
    I wspólnie upędzali się wokoło słońca.
    Niech kryje milczenie,
    Żali miły był związek ten,
    Czy wiercenie się to wspólne,
    75
    Czy ta jednia —
    Dość, że siła odśrednia,
    Alias[5] dusza bryły,
    Wyrwawszy go z ziemskości, rzuciła w przestrzenie.
    Tam, choć łatwiej mu bytu
    80
    Przenikać istotę,
    Choć bliższym jest końca
    Czy może rozkwitu nowego,
    A przecież nieraz czytasz z bladych lic księżyca
    Tęsknotę,
    85
    I że go mami wiecznie
    Ta ziemia ziemska, z mierzwą[6],
    Marglem[7], błotem,
    Nawet z jej psami.
    PięknoA kiedy nocna cisza w nim żałość podsyca,
    90
    Wtedy ziemską szatę
    Jej olśniewa,
    W srebrne jej opony
    Marzenia stroi,
    Aż mu zalśni majestatem.
    95
    Oto dom, z gliny lepiony,
    Stoi ziemski,
    Jak proch widny mu z bezbrzeży;
    Oto ze ścian, ścieka lama[8],
    Mieniąca się od pozłoty;
    100
    Oto dach tam leży, jak głowa
    W koronie, w której lśnień tkwią groty
    Strzeliste, i płonie
    Licha nad nią gałązka drzewiny
    I zda się berłem.
    105
    Tak muszla perłowa
    Proch obleka w perłę.

    Przypisy

    [1]

    megiera — mit. gr. jedna z trzech furii piekielnych; ogólnie: jędza. [przypis redakcyjny]

    [2]

    kwadra — faza Księżyca, podczas której widoczna jest połowa półkuli. [przypis edytorski]

    [3]

    nocny Marek — aluzja do przysłowia: „tłucze się jak Marek po piekle”. [przypis redakcyjny]

    [4]

    kamaryla (z hiszp.) — tu: „godna kompania”, klika. [przypis redakcyjny]

    [5]

    alias (łac.) — czyli, innymi słowy. [przypis redakcyjny]

    [6]

    mierzwa (gw.) — zgnieciona słoma, używana najczęściej na ściółkę lub naturalny, organiczny nawóz, gnój. [przypis edytorski]

    [7]

    margiel — rodzaj gliny. [przypis redakcyjny]

    [8]

    lama — tkanina o osnowie jedwabnej, używana dawniej do ozdoby bogatych strojów, szat liturgicznych i do dekoracji wnętrz; złotogłów. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca