Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 455 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Jarosław Lipszyc, bólion w kostce, jazda
← Rozwodzić

Spis treści

    1. Alkohol: 1

    Jarosław Lipszycdodatek nadzwyczajnyjazda

    1
    AlkoholNajebaliśmy się nie wiem gdzie kiedy jak wszystko się pojebało takie gdzieś takie kiedyś jakieś jakoś
    Najebaliśmy się pijąc wszystko co było do wypicia robiliśmy to regularnie (ci co dbają o higienę) lub chaotycznie (ci co się dali unieść umieścić za którymi spuszczono wodę których wyłowiono i zeżarto)
    Najebaliśmy się jak desperados jak maletillas[1] nawaleni bo boli narąbani bo się nie klei napierdoleni bo brak świateł stopu
    Najebaliśmy się bo nam to rybka (byczki w tomacie) cedziliśmy wory (bo nikt nie mówił o estetyce) spuszczaliśmy wodę z kija (panny przymykały oczy)
    5
    Najebaliśmy się bo jak się nie bać zjebani waliliśmy się na ryło na kanapach żeby przespać spokojniej paranoje zjebywaliśmy się często w różne miejsca potem bywaj i zwała leciały na ziemię dłużyce[2] na najdłuższej czerwona szmata (bo brak świateł stopu) rano trzymaliśmy się kurczowo naszych odjazdów bezpieczniejszych niż załadunek dłużyzn i szosą
    Najebaliśmy się bo popierdoleni do granic uspokojenia tworzyliśmy światy że nie do wyjebania
    Najebaliśmy się drąc mordy na sylaby nie czailiśmy żadnych klimatów pełni jasnych idei jak stołeczne piwo pierdoliliśmy o sztuce bo taką mamy sztukę (panny to brało)
    Najebaliśmy się jak wędkarze czekając na mityczną rybę (byczki w tomacie)
    Najebaliśmy się bo dezynwoltura oddechu upajała elektrycznym wstrząsem bo rewolta żołądków bo liczyliśmy wolty bo na co mieliśmy liczyć napaleni bo co się opali to się utrwali bo czerwona płachta (brak świateł stopu) przed oczyma więc byczki to macie czego chcieliście
    10
    Najebaliśmy się aż do bólu takie nasze zaspokojenie rżnęliśmy się na szczapy na drzazgi główkując siarczyście na nie długo
    Najebaliśmy się (panny przymykały oczy)

    Przypisy

    [1]

    maletilla (hiszp.) — początkujący torreador (dalej w wierszu jako zakąska pojawiają się byczki w tomacie). [przypis edytorski]

    [2]

    dłużyca — kawałek drewna po wstępnej obróbce (minimalna długość 6 m, minimalna średnica 20 cm) [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca