Stefan Żeromski
Ludzie bezdomni, tom pierwszy
Szedł wolno, noga za nogą, wyczuwając coraz większy wskutek upału ciężar własnej marynarki i kapelusza...
Szedł wolno, noga za nogą, wyczuwając coraz większy wskutek upału ciężar własnej marynarki i kapelusza...
Każdy rozpuszczony liść rzucał na biały żwir z okrągłych kamyków wyraźne odbicie swego kształtu. Cienie...
Bliżej okien, za murem, rosły dwie kolosalne topole. Pnie ich sękate wydzierały się z głębi...
Pod tym hasłem tworzymy zbiór ważnych, pięknych, ciekawych lub pouczających wypowiedzi na temat roślin innych niż kwiaty i drzewa (te mają swoje odrębne hasła).