Kazimierz Przerwa-TetmajerMastodonty[1]
1
Burza drzew! Pniów
[2] przepaście, ocean konarów,
Huragan życia, wulkan wzrostu i rozwoju,
Kaskady złotych liści, fontanny powoju,
Huk kwiatów pękających od słońca pożarów.
5
Potworne łby, złociste od złotych much roju;
Jeleń, co z krysztalnego zbiegł napić się zdroju,
Stanął, nastawił uszy i pomknął przez parów
[4].
Głuchy grzmot wybiegł z lasu dalekich zakątów,
10Zadrżały drzewa, jako przed nadejściem tuczy
[5] —
Grzmot rośnie, cała ziemia dygota i huczy:
ZwierzętaBłysnęło — to kły białe — — na kształt morskiej fali,
Co się wzburzona naprzód bez pamięci wali,
Wybiegło z głębi puszczy stado mastodontów.