Helena Mniszkówna
Trędowata t. 2
Waldemar ukląkł przy łóżku. Delikatnie wziął rękę Stefci, białą, zda się przeźroczystą, gorącą jak ogień...
Waldemar ukląkł przy łóżku. Delikatnie wziął rękę Stefci, białą, zda się przeźroczystą, gorącą jak ogień...
— Hm, jakieś musiała mieć psychiczne wstrząśnienia, innego powodu nie widzę. Przebieg choroby ostry i złośliwy...
Choroba Stefci potęgowała się, rzadkie chwile przytomności błyskały krótko. Państwo Rudeccy tracili głowę, tylko ordynat...
W nocy przyjechał specjalista z Pesztu, na drugi dzień dwaj inni. Odbywali narady, długie konsylia...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.