1
WiosnaGdy pierwszy nastał dzień wschodzącej wiosny młodej,
Najpierwszy zbudził się śpiący na dnie bóg wody,
I powstał z chłodnych leż i głową kędzierzawą
[1]
Uderzył w lód, co legł na rzece lśniącą ławą,
5I rozpękł z hukiem lód i z prądem kry się suną,
A w słońcu suszył bóg swą głowę krętoruną
[2]. —
A gdy goręcej blask słoneczny padł na gaje,
Bogini wonnych ziół z pościeli miękkiej wstaje,
I rozpuściła włos, co aż do ziemi spływa,
10I naga polem szła bogini złotogrzywa,
A kędy
[3] pola tknie jej włos, tam wnet się trawy
Zielona puści ruń
[4] i szczaw zielono-rdzawy. —
KwiatyOwiana ciepłem zórz, wiosennych tchem powiewów,
Pieszczona wonią sfer, z różanych wyszła krzewów
15I uśmiechnęła się do złocistego słońca,
Bogini, córa nieb, kwiatami władająca.
W złocisty szafir ócz
[5] objęła świat miłośnie,
A kędy spojrzy, kwiat prześliczny wnet wyrośnie
I wkoło lilii, róż, narcyzów kwitnie mnóstwo,
20A wśród nich słońcu śle uśmiechy jasne bóstwo. —
I powstał lasów bóg, strząsł zwiędłe liście z głowy,
I z świeżych sobie wnet splótł liści wian
[6] dębowy,
I rozkołysał drzew gałęzie i konary,
I słuchał — płynął hymn, hymn uroczysty, stary,
25I długo słuchał bóg w powadze i zadumie
Odwiecznych baśni w tym rozkołysanych szumie. —
ArkadiaBrodatych Faunów
[7] huf i śnieżne Nimfy, społem
Za ręce wziąwszy się, pląsają nadzy kołem,
Na łące, kędy blask od słońca złoty pada — —
30Przy cudnej wiatru grze tam pląsa bóstw gromada,
świat pachnie, lśni się w krąg i jakaś moc miłosna
Lubieżnie pieści go… Rodząca wstała wiosna.