- Czas: 1
- Historia: 1
- Młodość: 1 2
- Odrodzenie: 1
- Ojczyzna: 1
- Przemiana: 1
- Starość: 1 2
- Trup: 1
Zmodernizowano interpunkcję. Poprawiono błąd źródła: zatrząsnąwszy -> zatrzasnąwszy.
Andrzej NiemojewskiMorituris[1]
1
Ręce łamiecie nad nieweszłym
[2] siewem,
A zatrzasnąwszy głuche duszy wrota
Przed każdym świeższym stulecia powiewem,
5Gdy nas z gniazd waszych rwie ból i tęsknota,
W drogę łabędzim żegnacie nas śpiewem,
Skargą pokoleń schodzących ze świata:
Na skrzydłach szału dokąd młódź ta wzlata?
Kto pyta źródeł, dokąd pójdzie rzeka,
10Gdy nurt, wezbrawszy wiosną na uboczu,
Z duszących kotlisk przez tamy ucieka?
Kto pyta młodzi, dokąd pójdzie z oczu,
Kiedy wyśnionej swobody daleka
Ścianą zalewu spina się w przeźroczu?
15
Tam geniusz wieku z swą pochodnią wzlata!
Tam wszechpotężna zawisa dłoń czasu,
Skazówki rusza na dziejów zegarze
I wam godzinę zwiastuje wywczasu
[3]
20I zwala kultów przeżytych ołtarze,
Łoskotem siekier śród tradycji lasu
Przeraża wasze kunktatorskie twarze
[4].
Próżno w tym borze czynicie zasieki —
Wiek nie naprawi, co popsuły wieki!
25
Pytacie, dokąd młódź wzlata szalona?
Dokąd my lecim? — Ha, z myśli zgnilizny,
Szukając czystszych oddechów dla łona,
Z starej do nowej my lecim ojczyzny,
30Co w spracowane ujmie nas ramiona
Świat budujące przez wieków dziesiątek —
TrupTrup pada, wstają miliardy żyjątek!