- Dusza: 1
- Kobieta: 1 2
- Kochanek: 1
- Krew: 1
- Miłość spełniona: 1 2
- Natura: 1
- Pocałunek: 1
- Raj: 1
- Szczęście: 1 2
- Śmiech: 1
- Świt: 1
- Uroda: 1
Zmodernizowano pisownię joty w przypisie redaktorskim: asocjacyj -> asocjacji; dostosowano interpunkcję w zakresie stosowania cudzysłowów do standardów WL. W tekście głównym uwspółcześniono interpunkcję (usunięcie przecinka w porównaniach z „jak”).
Włodzimierz PerzyńskiUajali[1]
1
O oczach czarnych jak noc południowa,
O włosach złotych jak łan w blaskach słońca,
Smętna jak lilia, jak płomień gorąca,
5
Kochanka moja, Uajali biała,
Stanęła przy mnie, cicho się zaśmiała,
Potem na czole położyła dłonie
I rzekła głosem, w którym słońce płonie:
10«Weź mię… na wieki oddaję się tobie,
Wieńcem z róż jasnych czoło ci ozdobię,
Pieszczotą myśli do snu ukołyszę
I poprowadzę w dal, w błękitną ciszę…
A tam swe usta w usta twoje wplotę,
15Pierś w pierś, i w owym uścisku złączeni
Będziemy śnili, aż nas rozpłomieni
Krew, aż się w ognie przemienimy złote».
I kiedy w starym przedwiekowym borze
20Na drzewach ptactwo budzi się z uśpienia,
Kiedy łódź-słońce, na błękitów morze
Płynąc, zorzami drogę rozpłomienia.
Było to rankiem, kiedy gwiazdy mdleją,
Na kwiatach jeszcze srebrzyła się rosa,
25W powietrzu jeszcze stały mgły perłowe,
Na niebie jeszcze noc hebanowłosa
Snuła warkoczem wstęgi purpurowe.
Stanęła przy mnie, cicho się zaśmiała,
30A jej śmiech niebo otworzył nade mną.
Ciche, przesłodkie harf anielskich granie
Oplotło srebrną wstęgą moją duszę,
Poczułem szczęścia jasne zmartwychwstanie
I w serce taka weszła mi ochota,
35Że rozśpiewało się jak harfa złota.
A mnie się zdało, żem już wyszedł z ciała
I że na kwiatach gdzieś pod niebios progiem
Leżę i gwarzę cichą pieśnią z Bogiem,
40Że jestem blaskiem lilii, wonią róży,
I pocałunków anielskich słodyczą,
Że jestem cichą piosenką słowiczą,
Świeżą jak łąka po wiosennej burzy.
Nie! to sen chyba! Uajali… Ona!
45Wizja słoneczna ateńskich rzeźbiarzy
Pieścić mię pragnie i tulić do łona,
U stóp mych na głos o miłości marzy…
Nie, to sen chyba! Uajali biała,
Do której długom modlił się daremnie,
50Szepce kochania owiana tęsknotą:
Niech usta twoje krew wypiją ze mnie»…