Platon
Obrona Sokratesa
I zdaje mi się, że czymś takim dla miasta ja właśnie jestem, od boga mu...
I zdaje mi się, że czymś takim dla miasta ja właśnie jestem, od boga mu...
Że ja jestem właśnie taki i że mnie bóg dał miastu, to może i stąd...
Jakaż mi się należy kara osobista czy grzywna, żem, licho wie czemu, całe życie nie...
Jeśli chodzi o literaturę polską, ostatnio bodaj w oświeceniu w sposób składny i przekonujący pisano o powinnościach obywatela wobec państwa. Później wobec konfliktu między oświeceniową ideą ojczyzny a romantyczną ideą narodu sprawy splątały się, a ich wyrazistość zatarła (por. J. Szacki, Ojczyzna. Naród. Rewolucja. Problematyka narodowa w polskiej myśli szlacheckorewolucyjnej, Warszawa 1962). Warto jednak śledzić wypowiedzi na temat tego, kto i na jakich prawach mógł być uważany za obywatela w różnych czasach oraz różnych społecznościach (w starożytnej Grecji, jak wiadomo, zaszczytu tego nie mogły doświadczyć wolne kobiety i dzieci oraz niewolnicy).