Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Ale ty, Rzędzian, zawsze u fortuny za pazuchą siedzisz i jako widzę, na pana wyszedłeś...
— Ale ty, Rzędzian, zawsze u fortuny za pazuchą siedzisz i jako widzę, na pana wyszedłeś...
— Tymczasem pan pułkownik Billewicz — wielki to ród na Żmudzi ci Billewicze — wyzuł znikomą postawę i...
Czapkę zdjął i zasadziwszy ją na rękojeść szabli, szedł z gołą głową, podpierając się obuszkiem...
W Lubowli huczały działa na powitanie, aż wieże i blanki pokryły się dymem, dzwony biły...
Marszałka taka opanowała radość, takie uniesienie, że aż dzikość błysnęła mu w oczach, i wychyliwszy...
Nietajno było w wojsku, po co pan wojewoda witebski pojechał do Tyszowiec, więc rycerze cieszyli...
— To się dobrze stało, bo ja waszej miłości trzosów odwożę pełnych dwa: ten, co był...
— Ten Podbipięta — rzekł — zapisał jej jakoweś folwarki tam, w waszych stronach. Nazwisk nie pamiętam, bo...
— Jakiejżeś nagrody za nie wyglądał?
Pan Andrzej, zamiast odpowiedzieć, zanurzył gorączkowo obie ręce w mały...
Motyw przewidziany do wskazywania nie tylko rozmaitych opisów bogactwa, ale także wypowiedzi traktujących o tym, w jaki sposób różne postacie wyobrażają sobie bycie bogatym, co myślą o tym stanie (zwykle określanym jako błogi lub przeklęty) oraz o konsekwencjach zażywania bogactwa (które może np. łatwo prowadzić do pychy).