Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Mróz mi mentem pomieszał, miłościwy panie — rzekł — bom zapomniał jednej wieści powiedzieć, że taki syn...
— Mróz mi mentem pomieszał, miłościwy panie — rzekł — bom zapomniał jednej wieści powiedzieć, że taki syn...
— Już mnie zawziętość na Radziwiłła minęła, co nieboszczyk, to nieboszczyk!… Odpuszczam mu z serca, że...
Jest to sąd odbywający się na koniec świata, jednakże niekiedy koniec świata obywa się bez Sądu Ostatecznego i jak chociażby w Piosence o końcu świata Miłosza –- przebiega spokojnie, do ostatniej chwili nie zakłócając codziennych czynności.