Henryk Sienkiewicz
Potop, tom pierwszy
Co prawda nie mógłby był pan Wołodyjowski żadną miarą do Birż jechać, gdyż zachorował obłożnie...
Co prawda nie mógłby był pan Wołodyjowski żadną miarą do Birż jechać, gdyż zachorował obłożnie...
— Milcz — rzekł Radziwiłł.
— Nie zmilczę, bom tam przed tymi ludźmi oczami za waszą książęcą mość...
Tu książę wyciągnął rzeczywiście ręce, jakby chciał w nie jakąś niewidzialną koronę pochwycić, i rozgorzał...
Hasłem tym możemy oznaczać fragmenty, w których przedstawia się jako niezdrowe czy anormalne pewne stany fizyczne lub psychiczne jednostek lub też pewne zjawiska społeczne postrzegane jako anomalie.