Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
Jakże tu bowiem nieść pociechę staremu jenerałowi, który wskutek nieostrożności własnej został pobity jak nowicjusz...
Jakże tu bowiem nieść pociechę staremu jenerałowi, który wskutek nieostrożności własnej został pobity jak nowicjusz...
— Smoła tak nie przylega do szaty jak niesława do imienia! — mruczał. — Ten łotr, ten wyga...
— Szturm dzisiejszy — rzekł — żadnych nie przyniósł rezultatów. Prochy nasze się kończą, lud zmarniał w połowie...
Niedawne pieśni tryumfu zamarły im na ustach, i sami pytali siebie z największym zdumieniem: „Jestli...
Pan Andrzej ciskał się jak ranny żbik w swej gospodzie. Piekielna zemsta Bogusława Radziwiłła przywiodła...
Bo prócz tego, jako Oresta erynie, tak jego szarpały wyrzuty sumienia, a nie było nigdzie...
— To waćpanna nie wiesz, że pan starosta pozornie jeno na wyjazd waćpanny dozwolił, aby cię...
Ale oni nie mogli wyjść, bo już ze trzy godziny byli za stołem, zabawiając się...
Ale kompanię ma nicpotem!… Panie sąsiedzie Pakoszu, cóżeście to od Domaszewiczów słyszeli? — że to wszystko...
Chłop, jak stał w progu, tak rzucił się na kolana.
— Panienka jasna, ja tam nie...
Stanowi rewers honoru: niedopełnienie obowiązków zwyczajowo związanych z wymogami honoru pociąga za sobą zhańbienie. W Quo vadis czytamy takie wyznania na temat relacji między hańbą a śmiercią: ,,Aulus zaś wrócił do domu z pewną otuchą. Sądził, że jeśli Petroniusz namówił cezara do porwania Ligii dla oddania jej Winicjuszowi, to Winicjusz odprowadzi ją do ich domu. Wreszcie niemałą pociechą była mu myśl, że Ligia, jeśli nie zostanie uratowana, to będzie pomszczona i zasłonięta przez śmierć od hańby.”