Henryk Sienkiewicz
Potop, tom pierwszy
Kmicic rzucił mimo woli okiem po izbie jadalnej i ujrzał na poczerniałej ze starości modrzewiowej...
Kmicic rzucił mimo woli okiem po izbie jadalnej i ujrzał na poczerniałej ze starości modrzewiowej...
Toż pierwszego dnia w Lubiczu z bandoletów palili — i do kogo? — do wizerunków nieboszczyków Billewiczów...
Motyw ten ma wielkie znaczenie w kontekście pamięci o konkretnej osobie. Dlatego odnajdziemy go w opowieściach o miłości, szczególnie takiej, której towarzyszy rozstanie kochanków. Werter maluje portret Loty. Gustaw czci niby obraz Matki Boskiej — portret swej ukochanej i żałuje, że pokazał go swym znajomym, narażając uświęcony miłością wizerunek na świętokradcze spojrzenia i komentarze. Ponadto motyw portretu pojawia się w kontekście pamięci rodowej (np. w Potopie czy w Nie-Boskiej komedii) lub narodowej, a wówczas łączy się z motywem dziedzictwa. Portret (podobnie jak lustro) może też wiązać się z niepokojącym, szczególnie dla romantyków, istnieniem sobowtórowym (pogłos tego fantazmatu odnajdziemy jeszcze w Potrecie Doriana Gray’a Oscara Wilde'a).