Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Owóż, gdyby tę kolubrynę rozsadzić — mówił dalej Kmicic — wszystkie inne furda!
— Widzi mi się to...
— Owóż, gdyby tę kolubrynę rozsadzić — mówił dalej Kmicic — wszystkie inne furda!
— Widzi mi się to...
— Wie wasza wielebność co? — poszepnął Czarniecki. — Chwilami myślę, że mu się uda, i nic się...
W duszy było mu wesoło.
Kmicic nie tylko był człowiek odważny, lecz i zuchwały. Myśl...
— Czego mi waść śpiewasz jego pochwały? — przerwał Miller. — Że niebezpieczny, przekonałem się z własną niepowetowaną...
czasem jechał ze wszystkimi, zabawiając króla opowiadaniem pojedynczych wypadków z oblężenia Częstochowy, których Janowi Kazimierzowi...
Szła więc naprzód chorągiew husarska, pana marszałka własna, bardzo okryta i tak wspaniała, że każdy...
— Mości panie — rzekł na to Kmicic — łeb szlachecki to rejestr, na którym coraz inna ręka...
Tu, gdy zdziwienie jeszcze wzrosło, począł zacny pan Michał opowiadać z wielkim zapałem, co od...
— Król też zaraz zakrzyknął: „Gotowa dla Jędrka ekspedycja, od której dusza się w nim uraduje...
— To prosisz, a grozisz?… — rzekł Bogusław — kark zginasz, a diabeł ci zza kołnierza zęby do...
Ta archaiczna odmiana żołnierza pojawiła się na naszej liście, ponieważ odsyła do swoistego kręgu wyobrażeń. Szczególnie w okresie romantyzmu (a więc w epoce porewolucyjnej) czasy rycerskie były obiektem marzeń o epoce surowości i prostoty, w której klarowne zasady w pełni regulowały życie: honor nakazywał walczyć w imię własnej religii i króla, a także damy swego serca. Przestrzenią tych działań były zamki, z których po wielu wiekach pozostały jedynie ruiny, skłaniające do melancholii (zob. też: walka, dwór).