Podobno złego diabli nie biorą. W wypadku pana Łukasza, siedemdziesięcioletniego skąpca, to stare powiedzenie nabiera nowego, bardzo dosłownego znaczenia. Od dziecka pazerny ponad miarę, nigdy nie splamił rąk dobrym uczynkiem, nie wie co to współczucie, a do jego ulubionych rozrywek należy procesowanie się z córką. Kto by chciał przebywać w takim towarzystwie? Okazuje się, że nawet mieszkańcy piekła nie mają na to ochoty.
Jak zakończy się przygoda polskiego Scrooge'a? Czy piekielna wizja wystarczy, by się nawrócił?
Bolesław Prus (właściwie Aleksander Głowacki) był świetnym obserwatorem, co znalazło odzwierciedlenie w jego twórczości — nikt tak jak on nie opisywał nastrojów i mechanizmów społecznych. Współpracował z wieloma gazetami, m.in. „Niwą” i „Tygodnikiem Ilustrowanym”, a ukazujące się w „Kurierze Warszawskim”, opisujące życie miasta, „Kroniki” cieszyły się dużą popularnością. Brał udział w licznych inicjatywach społecznych i oświatowych.