Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Szacowany czas do końca: -
Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Salamandra

Spis treści

    1. Dusza: 1
    2. Kondycja ludzka: 1
    3. Las: 1
    4. Natura: 1

    Dokonane uwspółcześnienia:

    Ubezdźwięcznienia: ślizko - ślisko; blizko - blisko

    Fleksja: tem, czem itp. -> tym, czym (z oprócz pozycji rymowej)

    Kazimierz Przerwa-TetmajerSalamandra

    1
    LasNaturaPrzez obcy szedłem las — posępny stał;
    ciemniał w nim dzień — wilgotne mchy
    słały się u mych nóg, z nadwodnych skał
    zwisały zimne, brudne, ślisko szły
    5
    w parowów głąb. Potoku pienny[1] nurt
    po progach wył wzdłuż drogi, to znów cichł,
    z kamiennych w toń się przelewając furt.
    Wśród gonnych[2] drzew tu owdzie, jakby mnich
    (dalekich Tatr widziadło), karli[3] smrek[4],
    10
    obrosły gąszczem konarów aż do stóp,
    w milczeniu stał i ciszy leśnej strzegł.
    I nic nie rwało jej; jak ciemny grób
    milczał ten las, tonąc w ponury mrok.
    Tam szedłem sam — szeleścił w ścieli[5] krok,
    15
    to patyk trząsł, to bełkło[6] trzęsawisko.
    Gdziem był? — tak, wiem: ja byłem ludziom blisko,
    ale mój duch, jak niegdyś na Jeziorze
    Królewskim, zszedł z kolisk ludzkiego świata,
    i wszystkie w tłum zbiegły się ku mnie lata,
    20
    przeżytych dni, przeżytych godzin morze…
    Wszystko, com czuł, czegom przepragnął w życiu,
    zbiegło się ku mnie w tłum — wszystkie tęsknice, chęci;
    widziałem tam, jak pasmo wzgórz w odbiciu
    kliszy: zebrane współ[7] epoki mej pamięci.
    25
    Kondycja ludzkaI moja krew, i mózg mój, i marzenia,
    porywy duszy, woli mojej sny,
    nadzieje, wiary: wśród tego milczenia
    ozwały się, przyszły i ze mną szły
    mówiące do mnie, w mrok. A głos to jeden był,
    30
    ogromne, straszne jedno zapytanie:
    Co pozostało z nich?… Ze skalnych brył,
    gdy spadną w dół, skruszony rum[8] zostanie,
    kamieni stos — lecz co zostało z nich?
    Co z duszy mej i z mojej krwi żywota?
    35
    Czyliż, jak kurz od koła leci szprych,
    tak z życia duszy treść odlata i robota?
    Wewnętrznej pracy wóz przetoczy się wśród dróg,
    i nie zostaje nic, jakby nie przebiegł wcale?
    I gorzki żal się wśród czeredy[9] wzmógł
    40
    mych myśli, czuć. Po cóż — mówiły — po co
    byłyśmy, jeśli mniej trwania w nas, niźli w skale
    podłej, z której się żwir i głazy wygruchocą?
    Po coś ty rodził nas i my rodziły ciebie?
    Pytały tak, a ja, jak gdybym na pogrzebie
    45
    pochodnią tylko był i więcej niczym, wkoło
    świecąc na smutku mrok i na zgryzotne kiry[10],
    tak szedłem — — milczał las, woń stęchłą zioło
    dawało z błot, i mchy, nad wodne wiry
    zwisłe, dławiły dech… I ciągły szum: Gdzie my?
    50
    Gdzie żywot twój, co z nas się plótł, jak z sita[11]
    plecie się kosz? Gdzie my: twe myśli, sny,
    gdzie żywot twój?… Cóż powiem? Pod kopyta
    wtrącił was Czasu rumak i Nicości?
    Zdeptał was, jako koń Atylli[12] złém
    55
    kopytem deptał wsie? Kędyście[13] w toń tej czczości[14],
    co się przeszłością zwie, kędyście w grób, w pokłady
    strawionych ludzkich rzeczy zapadły — czyż ja wiem?…
    Wtem u mych stóp, pod zboczem usypiska,
    wśród mokrych nor, patyków, jako gady
    60
    pełznących w las, nad miejscem, gdzie połyska
    bagienka szkło: ujrzałem nieruchomie
    stojącą salamandrę. Czarne ciało,
    pomalowane w żółte plamy, słało
    się tuż nad ziemią i w leśnym ogromie
    65
    wiązało do się wzrok, jak świeca w ciemnej sali.
    DuszaPrzez długą chwilę przeciweśmy stali,
    aż mi się zdało, że w tej wędrownicy
    pustkowi leśnych, w tej wiecznego cienia
    mieszkance niemej: wszystkie me pragnienia
    70
    i cały bezmiar żywota tęsknicy,
    i wszystko, co się w mym życiu nie stało,
    wraz[15] się skupiło i wraz zamieszkało,
    ażeby błądzić tu, w wiecznej mrocznicy
    obcego lasu… Dni, godziny, lata,
    75
    co za mną z głuchym zapytaniem gnacie,
    widma cmentarne, czyliż[16] wy w warsztacie
    natury wiecie, jakim kręgiem lata
    koło wszechbytu? Czy znacie pierścienia
    początek i kres? Czy wiecie, że współ wraz
    80
    może wam wszystkim ten odpowiedź daje las ?
    Że wszystkie zżyte sny, sny zżyte i natchnienia
    i cały skarb, co człowiek w sobie miał,
    może się taką ot straconą rzeczą stał,
    jak salamandra ta wśród lasu mrocznych głębi?
    85
    Więc nie pytajcie mnie, kędy jesteście,
    ani pytajcie mnie, czy się z was co zezrębi[17],
    ani się za mną w tłum tych mar żałobnych nieście,
    bo nie wiem nic — — widzicie: milczy las…
    Jeżeli tu przez wszystek bytu czas
    90
    błądzić człowieka los — może i to, co zżył,
    wieczyście błądzi kędyś — tuman sił
    straconych w wieczny mrok…

    Przypisy

    [1]

    pienny — spieniony. [przypis edytorski]

    [2]

    gonny (o drzewie) — wysoki i prosty. [przypis edytorski]

    [3]

    karli — tu: karłowaty. [przypis edytorski]

    [4]

    smrek (reg.) — świerk. [przypis edytorski]

    [5]

    ściela — ściółka. [przypis edytorski]

    [6]

    bełkłąć — zabulgotać. [przypis edytorski]

    [7]

    współ — razem. [przypis edytorski]

    [8]

    rum — gruz, rumowisko. [przypis edytorski]

    [9]

    czereda — tłum. [przypis edytorski]

    [10]

    kir — czarna tkanina, symbolizująca żałobę. [przypis edytorski]

    [11]

    sito — tu: sitowie. [przypis edytorski]

    [12]

    Atylla — popr.: Attyla (406–453), wódz Hunów, znany z okrucieństwa, wielokrotnie atakował Cesarstwo Rzymskie. [przypis edytorski]

    [13]

    kędy — gdzie. [przypis edytorski]

    [14]

    czczość — pustka, coś nieznaczącego. [przypis edytorski]

    [15]

    wraz — naraz, jednocześnie. [przypis edytorski]

    [16]

    czyliż — czy z partykułą pytajną -li i wzmacniającą -ż. [przypis edytorski]

    [17]

    zezrębić — zacząć stanowić zrąb, fundament. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca