Jan Grabowski
Puc, Bursztyn i goście
Umyty, opatrzony leżał na poduszce i patrzył na nas. Właściwie nie na nas, tylko na...
Umyty, opatrzony leżał na poduszce i patrzył na nas. Właściwie nie na nas, tylko na...
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.