Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część druga - Zima
— Że już i gorzej być nie może! — szepnął wreszcie przystając. — Sprawiedliwie mówił! Sprawiedliwie! — Jezus mój...
— Że już i gorzej być nie może! — szepnął wreszcie przystając. — Sprawiedliwie mówił! Sprawiedliwie! — Jezus mój...
Ludzie szli bezładnie, kupami, jak komu lepiej było, a lasem, bo środkiem drogi szły sanie...
Nie to nie, napraszał się nie będzie, ale i po kątach krył nie będzie, ni...
Antek zaś, kiedy Mateusza wynieśli, siadł spokojnie na jego miejscu przed kominem i grzał sobie...
Nacierzpiała się ona, nacierzpiała! Mało tego bowiem, że o bele co krzyczał i słowa dobrego...
po długiej chwili śnieg znowu zaskrzypiał na dróżce: dobrze już słychać było ciche, ostrożne, jakby...
Ale na to skoczył rozsrożony kowal i jął przekładać gospodarzom, że Antek dawno się odgrażał...
— Ociec! Zabili go! Zabili! — wył kiej ta suka, gdy jej dzieci potopią.
Aż kilkoro ludzi...
Zemsta wiąże się z prawami honoru, jest rodzajem wymierzania sprawiedliwości. Ma ono charakter nieformalny — tzn. odbywa się poza systemem sądowniczym (szczególnie w sytuacjach, kiedy system ten nie działa skutecznie) — a jednocześnie bardzo często jest silnie zrytualizowane (przykładem może być włoska vendetta). Dość powszechnie w różnych kulturach przyjmuje się, że zemsty „domaga się” przelana krew (krew zabitych z własnego plemienia, rodziny, czy narodu). Charakterystycznymi cechami zemsty są: paralelność („oko za oko, ząb za ząb”) oraz to, że pomsta za krzywdę powoduje poczucie krzywdy u strony przeciwnej i budzi pragnienie zemsty. W ten sposób spirala aktów zemsty może rozkręcać się w nieskończoność. Z zemstą wiąże się wreszcie satysfakcja, co ilustruje znany frazes: „Zemsta jest rozkoszą bogów”. Motyw zemsty odnajdziemy w Konradzie Wallenrodzie oraz Dziadach Mickiewicza, w sposób żartobliwy pojawia się ona też w Panu Tadeuszu (w kontekście kultury sarmackiej); w formie komediowej przedstawił ten styl zachowań Fredro w Zemście.