Marcin SendeckiTytuł
Więc weź i wskaż. Dwóch z wózkiem
do szafy. Albo do śmieci. Normalnie,
pod wierzbę. Do sutereny. Tam, wiesz,
5gdzie baniak i fikuśna kłódka.
Allo, panowie? Panowie jesteście?
To trzeba teraz biureczko na trzecim,
a reszta z Różą, przejść się po obiekcie.
Krzesełka, z sześciu. Nie ma się
10najlepiej. Dniówka za jutro. Niech
się wskaże sam.