ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Henryk Sienkiewicz, Legenda żeglarska

Spis treści

    1. Praca u podstaw: 1
    2. Walka: 1

    Henryk SienkiewiczLegenda żeglarska

    1

    Byt okręt, który zwał się „Purpura”[1], tak wielki i silny, że się nie bał wichrów ani bałwanów, choćby najstraszniejszych.

    2

    I płynął ciągle z rozpiętymi żaglami, wspinał się na spiętrzone wały[2], kruszył potężną piersią podwodne haki, na których rozbijały się inne statki — i płynął w dal, z żaglami w słońcu, tak szybko, że aż piana warczała mu po bokach, a za nim ciągnęła się szeroka i długa droga świetlista.

    3

    — To pyszny statek! — mówili żeglarze z innych okrętów. — Rzekłbyś: lewiatan[3] fale porze[4]!

    4

    A czasem pytali załogę „Purpury”:

    5

    — Hej, ludzie! dokąd jedziecie?

    6

    — Dokąd wiatr żenie[5]! — odpowiadali majtkowie.

    7

    — Ostrożnie! tam wiry i skały!

    8

    W odpowiedzi na przestrogę wiatr tylko odnosił słowa pieśni, tak szumnej jak burza sama:

    Wesoło płyńmy, wesoło!

    9

    Szczęśliwe było życie załogi na tym statku. Majtkowie, zaufani w jego wielkość i dzielność, drwili z niebezpieczeństw. Sroga panowała karność na innych okrętach, ale na „Purpurze” każdy robił, co chciał.

    10

    Życie tam było ustawicznym świętem. Szczęśliwie przebyte burze i pokruszone skały zwiększyły jeszcze zaufanie. — Nie ma — mówiono — takich raf ni takich burz, które by „Purpurę” rozbić mogły. Niech huragan przewraca morze — „Purpura” popłynie dalej.

    11

    I „Purpura” płynęła istotnie, dumna, wspaniała. Przechodziły lata całe — a ona nie tylko sama zdawała się być niezłomną, ale ratowała jeszcze inne statki i przygarniała rozbitków[6] na swój pokład.

    12

    Ślepa wiara w jej siłę zwiększała się z dniem każdym w sercach załogi. Żeglarze zleniwieli w szczęściu i zapomnieli sztuki żeglarskiej.

    13

    — „Purpura” sama popłynie — mówili.

    14

    — Po co pracować, po co baczyć[7] na statek, pilnować steru, masztów, żagli, lin? Po co żyć w trudzie i pocie czoła, gdy statek, jak bóstwo — nieśmiertelny?

    Wesoło płyńmy, wesoło!

    15

    I płynęli jeszcze długie lata. Aż wreszcie z upływem czasu załoga zniewieściała zupełnie, zaniedbała obowiązków i nikt nie wiedział, że statek począł się psować[8]. Słona woda przeżarła belki, potężne wiązania rozluźniły się, fale poobdzierały burty, maszty popróchniały, a żagle zetliły[9] się na powietrzu.

    16

    Wszelako głosy rozsądku poczęły się podnosić.

    17

    — Strzeżcie się! — mówili niektórzy majtkowie.

    18

    — Nic to! płyniemy z falą! — odpowiadała większość marynarzy.

    19

    Tymczasem pewnego razu wybuchła taka burza, jakiej dotychczas nie bywało na morzu. Wichry zmieszały ocean z chmurami w jeden piekielny zamęt. Wstały słupy wodne i leciały z hukiem na „Purpurę”, straszne, spienione, wrzące. Dopadłszy statku wbiły go aż na dno morza, potem rzuciły ku chmurom, potem zwaliły znów na dno. Pękły zwątlałe wiązania statku i nagle krzyk straszny rozległ się na pokładzie:

    20

    — „Purpura” tonie!

    21

    WalkaI „Purpura” tonęła naprawdę, a załoga, odwykła od trudów i żeglugi, nie wiedziała, jak ją ratować!

    22

    Lecz po pierwszej chwili przerażenia wściekłość zawrzała w sercach, bo kochali jednak swój statek ci marynarze.

    23

    Więc zerwali się wszyscy i poczęli bić z dział do wichrów i fal spienionych, a potem chwyciwszy, co kto miał pod ręką, poczęli chłostać morze, które chciało zatopić „Purpurę”.

    24

    Wspaniała była walka tej rozpaczy ludzkiej z tym żywiołem. Lecz fale były silniejsze od żeglarzy. Działa zalane umilkły. Olbrzymie wiry porwały wielu walczących i uniosły w odmęt wodny. Załoga zmniejszała się z każdą chwilą — ale walczyła jeszcze. Zalani, na wpół oślepli, pokryci górą pian, żeglarze walczyli do upadłego.

    25

    Chwilami sił im brakło, ale po krótkim spoczynku znów zrywali się do walki.

    26

    Na koniec ręce im opadły. Poczuli, że śmierć nadchodzi.

    27

    I nastała chwila głuchej rozpaczy. I poglądali na się ci żeglarze jak obłąkani.

    28

    Wtem te same głosy, które poprzednio ostrzegały już o niebezpieczeństwie, podniosły się znowu, silniejsze, tak silne, że ryk fal nie mógł ich zagłuszyć.

    29

    Głosy te mówiły:

    30

    Praca u podstaw— O, zaślepieni! Nie z dział wam bić do burzy, nie fale chłostać, ale statek naprawiać! Zstąpcie na dno. Tam pracujcie. „Purpura” jeszcze nie zginęła[10]!

    31

    Na owe słowa drgnęli ci na wpół umarli i rzucili się wszyscy na spód i rozpoczęli pracę od spodu.

    32

    I pracowali od rana do nocy, w trudzie i pocie czoła, chcąc dawną bezczynność i zaślepienie wynagrodzić…

    Przypisy

    [1]

    „Purpura” — statek ten symbolizuje Polskę i jej historię, od szczytu potęgi do rozbiorów i pozytywistycznej pracy u podstaw. [przypis edytorski]

    [2]

    wały (daw.) — fale morskie. [przypis edytorski]

    [3]

    lewiatan — legendarny potężny potwór morski. [przypis edytorski]

    [4]

    porze — pruje, przecina. [przypis edytorski]

    [5]

    żenąć (daw.) — gnać, nieść. [przypis edytorski]

    [6]

    przygarniała rozbitków — aluzja do innowierców uciekających do Polski ze wstrząsanej wojnami religijnymi Europy. [przypis edytorski]

    [7]

    baczyć — pilnować, uważać. [przypis edytorski]

    [8]

    psować — dziś: psuć. [przypis edytorski]

    [9]

    zetleć — rozpaść się pod wpływem wilgoci. [przypis edytorski]

    [10]

    „Purpura” jeszcze nie zginęła — parafraza pierwszego wersu hymnu polskiego, niezauważona przez carską cenzurę. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca