- Kwiaty: 1
- Noc: 1
- Światło: 1
- Świt: 1
- Zapach: 1
Edward SłońskiNa łodzi
1
W starym sadzie szumią stare drzewa…
Z róż ku niebu wstają cudne wonie,
Cała ziemia w dziwnych snach omdlewa…
5W starym sadzie szumią stare drzewa…
Lśnień miesięcznych
[1] leje się kaskada,
Róże pachną — coś wzdycha, coś śpiewa,
Coś serdecznym smutkom odpowiada.
10Na jeziora toń i górskie szczyty…
I powoli zasypia noc blada,
Zapatrzona w budzące się świty…
Na jeziora toń i górskie szczyty
Jakaś jasność opalowa schodzi…
15Ziemia, niebo, góry i błękity
W srebrnych blasków kąpią się powodzi.
Jakaś jasność opalowa schodzi,
W mgłach porannych cała wysrebrzona,
I zagląda wciąż do mojej łodzi,
20I z tęsknotą pyta mnie: «gdzie ona?»
W mgłach porannych cała wysrebrzona,
Wówczas stajesz przede mną milcząca,
Skroń swą białą przyciskasz do łona,
I płyniemy w dal — i w blask miesiąca…